Kiedy byłam studentką i niespodziewanie wpadali do mnie znajomi, potrafiłam robić carbonarę nawet o drugiej nad ranem. Nie jest to zbyt lekkie danie więc teraz jem je okazjonalnie, ale sentyment pozostał. Połączenie zesmażonego boczku z dużą ilością startego sera i czarnego pieprzu działa na mnie cały czas.
500 g spaghetti nr 5
250 g boczku wędzonego (jest bardziej aromatyczny)
50 g pecorino Romano (można użyć samego pecorino, ale za bardzo lubię parmezan)
50 g parmezanu
1 żółtko
150 g śmietany 18% (opcjonalnie)
sól, pieprz czarny
Boczek kroję w drobne kawałki i zesmażam na patelni tak, żeby cały tłuszcz się wytopił. Gotuję makaron al dente. Do dużej miski wkładam makaron, boczek, żółtko, śmietanę (w klasycznej carbonarze nie ma śmietany, używa się 4 żółtek, ale ja bardzo lubię tę wersję. Jest bardziej kremowa), starte sery, sól i dużo pieprzu. Wszystko dobrze mieszam i natychmiast podaję.
Comments